Aktualności
Środowe derby są czymś niewątpliwie długo wyczekiwanym zarówno w Rybniku jak i Wodzisławiu. Świadczą o tym nie tylko atmosfera, ale też wykupienie wszystkich dostępnych biletów kilka dni przed meczem.
Pierwsza w tym sezonie derbowa potyczka (z 30 września ubiegłego roku) z Odrą zakończyła się porażką 1:3. Pierwsza połowa była wymianą ciosów, ROW miał przede wszystkim świetną sytuację Kuczery (piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką), a Odra rzut karny, obroniony przez Dominika Stannego. W drugiej połowie wynik spotkania otworzył strzałem „na milimetry” zawodnik wodzisławian, a mimo szybkiej odpowiedzi Jana Janika z rzutu karnego zielono-czarni nie wywieźli z Bogumińskiej nawet punktu — przed końcem spotkania Odra strzeliła jeszcze dwie bramki.
Do dwóch meczów derbowych z Odrą wracaliśmy 2 tygodnie temu, przed finałem pod okręgowego Pucharu Polski (z Decorem Bełk, ostatecznie wygranym w karnych przez zielono-czarnych). 7 kwietnia 2021 roku, po rollercoasterze i odwróceniu wyniku z 0:2 na 3:2 pokonaliśmy wodzisławian w pucharowych derbach — ROW wyrównał w ciągu ostatnich 15. minut spotkania dzięki golom Adriana Pytlika i Dawida Migusa. Zwycięstwo dało wtedy trafienie Tomasza Gomoli. Dzięki powrotowi z dwubramkowej straty zielono-czarni zdobyli wtedy pod okręgowy puchar po raz drugi z rzędu.
Odra stanęła nam po drodze do Pucharu również i w tym sezonie — miało to jednak miejsce w półfinale, a nie w finale jak 3 lata temu. Do listopadowego meczu przystępowaliśmy jako goście, ale tym razem ze wsparciem naszych kibiców (we wrześniu Odra nie zgodziła się na przyjazd kibiców ROW-u na Aleję). Pierwszą bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego już w 10. minucie zdobył Szymon Balcer. Po przerwie podwyższył Jakub Kuczera. Wodzisławianie zdobyli bramkę kontaktową, ale kilka minut później znowu cieszyła się część stadionu zajmowana przez kibiców zielono-czarnych — Jan Janik wykorzystał rzut karny i podwyższył nasze prowadzenie. Rywale zdobyli jeszcze bramkę na 2:3, ale nie dali rady zabrać nam awansu do finału.
Na Gliwickiej 72 przegraliśmy w lidze ostatni raz w połowie października, z Podbeskidziem. Od tamtego czasu w Rybniku nie dały rady wygrać ekipy z Czańca, Bełku, Ustronia, Tworkowa, Puńcowa i Czechowic-Dziedzic. Od początku sezonu poza "dwójką" górali w Rybniku z 4-ligowej stawki wygrały tylko rezerwy kolejno GKS-u Tychy i bielskiego Rekordu (w sierpniu ubiegłego roku). Środowe derby będą niewątpliwie piłkarskim świętem — odbiegając od spraw boiskowych — wszystkie dostępne na mecz bilety zostały wykupione w 4 dni, na dodatek w ramach przedsprzedaży. Na trybunach zobaczymy również kibiców gości. W związku z organizacją meczu w formie imprezy masowej obowiązują specjalne zasady, o których pisaliśmy tutaj.
Najbliższy mecz
Ostatni mecz
Popularne
Festiwal niewykorzystanych sytuacji w pełnym deszczu
Środowe derby są czymś niewątpliwie długo wyczekiwanym zarówno w Rybniku jak i Wodzisławiu. Świadczą o tym nie tylko atmosfera, ale też wykupienie wszystkich dostępnych biletów kilka dni przed meczem.
Zielono-czarni rozpoczęli sezon derbowym zwycięstwem i trzema punktami. Mamy więc zakładane dwa w jednym!
Błędy w obronie i brak skuteczności zmorą ROWu.. Gwarek ciągle niepokonany w bezpośrednich starciach