Aktualności
Błędy w obronie i brak skuteczności zmorą ROWu.. Gwarek ciągle niepokonany w bezpośrednich starciach
Po zapowiedzi, w której podkreślaliśmy, że ROW 1964 Rybnik dąży do przełamania historycznej serii , spotkanie z Gwarkiem Ornontowice zakończyło się bolesną porażką 2:3. Mimo że zielono-czarni walczyli do końca, popełnione błędy w obronie ponownie okazały się kluczowe.
Pierwsza połowa – Problemy w obronie i dominacja rywala
Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem wzajemnych prób kontroli gry, ale to gospodarze przełamali impas w 29. minucie. Po szybkiej kontrze i błędach defensywy ROW-u, Maciej Kowalik pewnie pokonał Dominika Brzozowskiego. Mimo starań, ROW nie zdołał odpowiedzieć, a dodatkowo w 38. minucie Jakub Dankowski otrzymał żółtą kartkę, co tylko zwiększyło frustrację zespołu przed przerwą.
Druga połowa – Odrodzenie ROW-u
Trener zdecydował się na dwie zmiany w przerwie – na boisku pojawili się Kamil Sikora i Szymon Kuzior, co przyniosło oczekiwane efekty. W 50. minucie Jakub Szczepanik wykorzystał podanie od kolegi z drużyny i wyrównał na 1:1, dając nadzieję na przełom w meczu.
Chwilę po tym świetną okazję mieli gospodarze po błędzie w obronie, jednak świetną interwencją wykazał się Dominik Brzozowski parując strzał na poprzeczkę. .
ROW 1964 nie zwalniał tempa. W 64. minucie Kamil Sikora trafił głową, wyprowadzając gości na prowadzenie 2:1. Niestety, radość trwała krótko – sześć minut później gospodarze wyrównali po zamieszaniu w polu karnym.
W 70. minucie trener dokonał kolejnych zmian, wprowadzając Mateusza Cywkę oraz Mateusza Pankowskiego, aby utrzymać kontrolę nad meczem. Jednak najważniejszy moment dopiero miał nadejść.
Ostatnie minuty – Decydujący błąd i porażka
W 86. minucie doszło do kluczowego błędu indywidualnego w szeregach defensywnych ROW-u. Igor Buchta skorzystał z nieporozumienia obrońców i strzelił zwycięskiego gola dla gospodarzy, przypieczętowując wynik 3:2. Mimo prób odzyskania kontroli, ROW 1964 nie zdołał już odpowiedzieć, a gospodarze skutecznie utrzymali prowadzenie do końca meczu.
Choć ROW 1964 zdołał dwa razy wrócić do gry, zbyt wiele straconych bramek ostatecznie zadecydowało o wyniku. To problem, nad którym zespół musi pilnie popracować, jeśli chce bić się o najwyższe miejsca w lidze. Defensywa wymaga zdecydowanej poprawy, by unikać takich błędów w przyszłości.
Przyszły mecz – Gwarek Tarnowskie Góry czyli czas na rewanż
Przed ROW 1964 kolejna szansa na poprawę, tym razem na stadionie przy Gliwickiej. W przyszłą sobotę zmierzą się z Gwarkiem Tarnowskie Góry, co będzie dla rybniczan trudnym wyzwaniem. Wspierajmy naszą drużynę aby wróciła ponownie na zwycięską ścieżkę.
ROW 1964 Rybnik: Brzozowski - Skrzyniarz - Balcer - Janik - Dankowski (46' Kuzior) - Spratek - Chłodek (46' Sikora) - Mandrysz - Juraszczyk - Czuban (77' Cywka) - Szczepanik (70' Pankowski).
Gwarek Ornontowice: Ćwik - Pielichowski - Jabłoński (68' Grzegorz) - Majeranowski - Sewerin - Rocki (46' Cichoń) - Kowalik (68' Miłek) - Borycka - Kasprzyk (85' Pilch) - Buchta (88' Boczar) - Rudzki.
Najbliższy mecz
Ostatni mecz
Popularne
Festiwal niewykorzystanych sytuacji w pełnym deszczu
Środowe derby są czymś niewątpliwie długo wyczekiwanym zarówno w Rybniku jak i Wodzisławiu. Świadczą o tym nie tylko atmosfera, ale też wykupienie wszystkich dostępnych biletów kilka dni przed meczem.
Zielono-czarni rozpoczęli sezon derbowym zwycięstwem i trzema punktami. Mamy więc zakładane dwa w jednym!
Błędy w obronie i brak skuteczności zmorą ROWu.. Gwarek ciągle niepokonany w bezpośrednich starciach