Aktualności
W sobotnim meczu ROW pokazał siłę i determinację, pewnie pokonując Kuźnię 3:0. To już drugie zwycięstwo z rzędu drużyny zielono-czarnych, zespół kontynuuje swoją znakomitą passę na początku sezonu. Ostatni raz taki start miał miejsce 12 lat temu!
Szybka odpowiedź na niewykorzystaną szansę
Mecz rozpoczął się od mocnego akcentu ze strony gospodarzy. Już w 5. minucie sędzia podyktował rzut karny dla ROW-u. Do piłki podszedł kapitan drużyny, Jan Janik, ale niestety jego strzał minął bramkę, co wywołało chwilowe zaskoczenie na trybunach. Po zderzeniu z zawodnikiem rywali Kamil Sikora zszedł z boiska w 11. minucie z rozciętym czołem. Na szczęście kontuzja nie jest poważna i Kamil powinien wkrótce być w pełnej dyspozycji.
Jednak zawodnicy z Rybnika szybko odzyskali równowagę i przeszli do ataku. W 17. minucie Błażej Czuban, który wcześniej zastąpił kontuzjowanego Sikorę, wykorzystał znakomite podanie w pole karne i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce, otwierając wynik spotkania.
Dwa szybkie ciosy w drugiej połowie
Po przerwie ROW 1964 Rybnik kontynuował swoją ofensywną grę, co szybko przyniosło kolejne gole. W 51. minucie Oskar Skrzyniarz, po precyzyjnym dograniu z głębi pola, podwyższył wynik na 2:0, pokonując bramkarza Kuźni strzałem z bliskiej odległości.
Nie minęło wiele czasu, a kibice mogli cieszyć się z trzeciego trafienia. W 57. minucie Jakub Szczepanik, po świetnej indywidualnej akcji, pewnie wykończył sytuację sam na sam z bramkarzem, ustalając wynik na 3:0.
Trener ROW-u, konsekwentnie trzymając się swojej taktyki, zdecydował się na kilka kluczowych zmian, które miały na celu utrzymanie intensywności gry do końca spotkania. Na boisku pojawili się m.in. Paweł Mandrysz, który zastąpił Szymona Kuziora w 55 minucie czy Mateusz Cywka zmieniający w 67 minucie Nikodema Juraszczyka oraz Jakub Dankowski, który dał odpocząć Oskarowi Skrzyniarzowi w 81 minucie.
Zwycięstwo nad Kuźnią Ustroń to dowód na to, że zespół znajduje się jak na razie w znakomitej formie. Komplet punktów zdobyty w pierwszym meczu na własnym stadionie to świetna wiadomość dla kibiców, którzy z nadzieją patrzą na dalsze występy drużyny.
ROW 1964 Rybnik – Kuźnia Ustroń 3:0 (1:0)
17' 1:0 Czuban (a. Szczepanik)
51' 2:0 Skrzyniarz (a. Groborz)
57' 3:0 Szczepanik (a. Spratek)
ROW: Brzozowski - Kuzior, Janik, Balcer, Groborz, Skrzyniarz, Spratek, Chłodek, Szczepanik, Juraszczyk, Sikora
Kuźnia: Jasek - Surowiec, Carabali, Ligocki, Waliczek, Rakowski, Szlufarski, Bui, Łysko, Rycka, Pietraczyk
Ostatni mecz
Popularne
Środowe derby są czymś niewątpliwie długo wyczekiwanym zarówno w Rybniku jak i Wodzisławiu. Świadczą o tym nie tylko atmosfera, ale też wykupienie wszystkich dostępnych biletów kilka dni przed meczem.
Spotkanie 9. kolejki "I Ligi Śląskiej Interhall". Początek spotkania o godzinie 12:45.
Zielono-czarni rozpoczęli sezon derbowym zwycięstwem i trzema punktami. Mamy więc zakładane dwa w jednym!
Zielono-czarni nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę w czasie 120. minut gry, ale zwycięstwo przypieczętowali w konkursie rzutów karnych.